
Naturalna zupa Moro dla psa – zdrowy sposób na problemy z brzuchem
Czy marchewka może znacząco zmniejszyć problemy z biegunką i wzdęciami? Zupa Moro jest najlepszym potwierdzeniem tezy, że najprostsze przepisy oparte na naturalnych składnikach mają w sobie największą moc. Poznaj niezwykły produkt, który może okazać się pomocny w problemach żołądkowo-jelitowych Twojego czworonożnego przyjaciela.
Czym jest zupa Moro dla psa?
Twój pies ma problemy żołądkowo-jelitowe, a nawracające biegunki i wzdęcia obniżają jakość życia zwierzaka? W takich przypadkach należy bezzwłocznie skonsultować się z weterynarzem, który wskaże przyczynę problemów. Warto też wdrożyć do diety psa zupę Moro, a więc wyjątkowy posiłek opracowany przez austriackiego lekarza.
![]() |
Zupa Moro opiera się na gotowanej marchwi, wodzie i soli. Choć połączenie brzmi dość niepozornie, to naukowo udowodniono jego pozytywny wpływ na stan jelit i żołądka. Zupa Moro jest podawana jako jedzenie wspomagające w leczeniu biegunki i wzdęć. Posiada działanie prebiotyczne, dzięki czemu pomaga w odzyskaniu równowagi we florze bakteryjnej jelit. Zawarte w zupie marchewkowej oligosacharydy sprawiają, że od ścianek jelit odrywają się niekorzystne dla organizmu bakterie. To jednak dopiero początek zalet zupy Moro. Dzięki zawartości glukozy i sacharozy polepsza wchłanianie sodu, potasu i wody. Z kolei zawartość pektyn wpływa łagodząco na stan zapalny. Zupa Moro jest zalecana do czasowego podawania, w chwilach gdy zwierzak ma problemy żołądkowo-jelitowe. Naturalny produkt dobrze sprawdza się także w okresach rekonwalescencji. Zupa może stanowić zarówno osobny posiłek, jak i być łączona z mokrym albo suchym pokarmem. Poza względami zdrowotnymi zaletą zupy Moro jest też jej smak, który przypada do gustu większości psiaków.
Dlaczego marchew jest dobra dla psów?
Niektóre warzywa, odpowiednio przygotowane i podawane w rozsądnych ilościach, są zdrowe dla psów. Stanowią zdrową przekąskę, urozmaicenie diety, a do tego źródło cennych składników mineralnych, błonnika pokarmowego i antyoksydantów. Wśród polecanych warzyw można wymienić m.in. dynię, brokuły i cukinię. Pierwsza jest bogata w błonnik i witaminę A, dzięki czemu zapobiega zaparciom i wpływa korzystnie na zmysł wzroku. Brokuły wzmacniają układ odpornościowy, jednak podawane w zbyt dużej ilości powodują wzdęcia. Cukinia dostarcza organizmowi witaminy A, C i K, które m.in. polepszają wchłanianie składników mineralnych. Jednak wśród warzyw polecanych dla psów prawdziwą królową jest marchew. Warzywo może być podawane zarówno w surowej, jak i gotowanej wersji. Marchewki są niskokaloryczne, a ich chrupkość sprawia, że psy chętnie po nie sięgają. Jest to więc idealna przekąska dla psiaków, które są trochę za krągłe. Ponadto gryzienie surowej marchewki może pomóc w naturalnym usuwaniu płytki nazębnej i utrzymaniu dobrego stanu zębów. Marchewki zawierają witaminę A w formie dobrze przyswajalnego beta-karotenu. Składnik wykazuje korzystny wpływ m.in. na zmysł wzroku oraz na działanie układu odpornościowego. Co ciekawe, beta-karoten jest jeszcze lepiej przyswajalny w gotowanych marchewkach. Taka forma warzywa jest też bardziej wskazana dla starszych psów mających problemy z trawieniem. Gotowana marchew jest delikatniejsza dla jelit i żołądka oraz łatwiejsza w trawieniu. Niezależnie od tego, czy zdecydujesz się na surową czy gotowaną marchew, trzeba pamiętać, że jest to jedynie dodatek do diety, a nie jej podstawa.
Profesor Moro i jego receptura na marchewkową zupę
Nazwisko Ernsta Moro dobrze znane jest nie tylko w świecie weterynarii, ale również pediatrii. Austriacki pediatra był niegdyś ordynatorem kliniki dziecięcej na Uniwersytecie Ludwika i Maksymiliana w Monachium. Na początku XX wieku lekarze zmagali się z ogromnym problemem, jakim była wysoka umieralność niemowląt. Szacuje się, że blisko 25% noworodków traciła życie w wyniku długotrwałej biegunki. Odkrycie profesora Moro obniżyło tę smutną statystykę o prawie 50%. Receptura lekarza dzisiaj nazywana jest zupą Moro. Profesor zaczął podawać odwodnionym maluchom zupę, którą gotował z zaledwie trzech składników – marchwi, wody i soli. Regularne podawanie zupy przyniosło nadspodziewane rezultaty i w znacznym stopniu odmieniło obraz pediatrii XX wieku. Jak to możliwe, że trzyskładnikowa zupa spowodowała tak wielki przełom? Badania wykazały, że w wodzie, w której długo gotuje się marchew, powstają kwaśne oligosacharydy. Wytworzone substancje zmniejszają zdolność przylegania bakterii w jelitach do śluzówki, dzięki czemu znacznie łatwiejsze staje się wyleczenie dolegliwości jelit i żołądka.
Zupa Moro wykazuje skuteczność nawet przy leczeniu biegunki wywołanej bakteriami opornymi na antybiotyki. Uważa się, że zupa marchewkowa może nawadniać lepiej niż wiele elektrolitów.Jednak na tym nie kończą się odkrycia austriackiego pediatry. Doktor Moro opracował również tzw. mleko Moro, które było w stanie zastąpić mleko matki. Mieszanka składała się z odpowiednio skomponowanego mleka krowiego, mąki, masła i cukru. Lekarz też jako pierwszy specjalistycznie opisał zespół jelita drażliwego, jego objawy i możliwe przyczyny. Śledząc karierę doktora możesz spotkać się też z nazwą odruch Moro. Jest to charakterystyczna reakcja niemowlaka na silne bodźce nazywana też odruchem obejmowania. Bez wątpienia Ernst Moro miał niebagatelny wpływ na rozwój pediatrii. Z odkryć lekarza korzysta się również we współczesnej weterynarii.
Polecane produkty
Więcej artykułów



Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy! Dodaj komentarz